Nikaraguańskie RetroMigawki – Rozdzieleni

/ 11 kwietnia, 2020/ Nikaragua/ 0 comments

Przyszedł czas rozstania z naszymi wspaniałymi gospodarzami. Wczesny poranek ułatwił wyciszyć emocje – zanim kawa na nowo wpompuje krew do krwioobiegu musi minąć trochę czasu. Serdecznie pożegnałam się z całą trójką z życzeniami wszystkiego naklepszego. Następnie chwyciliśmy z mężem przygotowane w ubiegły wieczór plecaki i ruszyliśmy na przystanek autobusowy. Teoretycznie mogłam pokonać odległość do granicy samodzielnie nie każąc Pawłowi jeździć…

Nikaraguańskie RetroMigawki – Papierkowe roboty

/ 14 marca, 2020/ Nikaragua/ 0 comments

Inaugurujemy krótki, bo pięcioczęściowy cykl naszych wspomnień z zeszłego roku z Nikaragui. Zamykamy tym samym nieopowiedziany dotychczas rozdział przygód. Od przyjazdu do Nindirí, do naszego powrotu do Kostaryki w niecodziennym układzie – każde z nas osobno. W kolejne sobotnie wieczory zapraszamy do lektury. Przygotowania w malowniczych okolicznościach Nasze niedawne doświadczenia z León mają swoje przełożenie na Nindirí. Tutaj też zorganizowanie…

Retro: Prawo prawu nie równe

/ 7 marca, 2020/ Nikaragua/ 0 comments

2 kwietnia 2019 Wtorek Zdecydowaliśmy się opuścić León nie czekając na ostateczne decyzje komisarza Zapaty. Każdy kolejny kontakt był bardziej mglisty, a nasza nadzieja na odzyskanie dokumentów mniejsza. Uznaliśmy, że nadszedł czas uruchomienie innej machiny, tym razem „zdobyć paszport na nowo”. By rozkręcić trybiki musieliśmy udać się do stolicy Nikaragui – Managui. Tam czekała nas wizyta w jednej z trzech…

Retro: León i zawodowcy

/ 16 lutego, 2020/ Nikaragua/ 0 comments

Dla porządku, jesteśmy obecnie w Kostaryce i jesteśmy bezpieczni. opisywane poniżej zdarzenia miały miejsce 29 marca 2019 roku. Znalazłszy trochę czasu na uzupełnienie zaległości, próbujemy załatać istniejącą lukę. * * * Po wyjeździe z Managui mikrobus szybko mknie przez dobrze utrzymane drogi. Prawdę mówiąc spodziewaliśmy się zobaczyć coś innego po pobycie w – wydawać by się mogło bogatszej – Kostaryce.…

Retro: Kajakiem w kraterze wulkanu

/ 31 grudnia, 2019/ Nikaragua/ 0 comments

Kiedy wstajemy rano, Jesusa i Ariany już nie ma. Tata jest w pracy w stołecznej Managui, a córka w szkole. Krzątająca się pod domu Xochilt ciągle jest pogodna. Widzimy ją z uśmiechem konkretnie zabarwionym w zależności od sytuacji. Pogodna twarz okraszona jest cierpliwością, gdy dukam coś po hiszpańsku, wyrozumiałość zdobi ją, kiedy niechcący wchodzę pod nogi chaotycznie przygotowując śniadanie. Czujemy…