BVI z dnia na dzień cz. 1
28 grudnia Budzi nas wietrzny poranek. W międzyczasie dwoje z gości we własnym zakresie organizuje wyjazd na nurkowanie, a moim zadaniem jest dowieźć ich naszym dinghy na pomost przy restauracji, w której wczoraj jedli kolację. Tym razem ze względu na mały skład „desantu” nie ma potrzeby dwukrotnego wyjazdu na brzeg. Wracam na pokład, a każdy z nas zajmuje się swoimi…